Czy wam też on się kojarzy z latami 90 ??. Miał kilka całkiem fajnych filmów np: Oddział Widomo 1 i 2 były całkiem całkiem, Grom w Raju też film/serial z dzieciństwa.
Szkoda że nie zagrał w ostrzejszych filmach akcji. The Rock się wybił bo dobrze trafił na dobrych reżyserów itp:. A przecież The rock też ma na swoim koncie kilka filmów familijnych a w cale jakoś źle nie skończył. Jego gra aktorska też nie jest jakaś wybitna, zresztą to Hollywood więc co tu się spodziewać.
Raczej Rock z Hoganem niż Hogan z Rockiem, ale faktycznie jest to podobieństwo... W ogóle to wrestling ma w sobie więcej z teatru niż z sportu i w pewnym sensie kinoman chce analogicznie oglądać to samo przed telewizorem co fan wrestlingu na trybunach - akcję, dynamikę, jakieś specyficzne postaci a brak ponadprzeciętnych umiejętności aktorskich wcale temu nie przeszkadza - widz nie chce się wcielać w postać którą ogląda, on raczej chce oglądać jakiegoś superbohatera, ale takiego żywego z krwi i z kości, bez pelerynki i maski.