Ze spider manów, nke wiem po co robią jego poróby, jak on jest tylko Jeden! Cudowny i tyle w temacie ;)
Bardzo żałuję, że nie wyszła kontynuacja Spidermana z Tobim Maguire'em, jak planowano. Zamiast tego, otrzymujemy przeciętne podróby, gdzie liczą się efekty specjalne, a nie sam przekaz, choć w starym spidermanie też uważam efektów specjalnych nie brakowało. Ale oprócz nich była niesiona też konkretna treść. Film nie prędko zostanie przebity.
Szczerze powiedziawszy to oryginał zawsze będzie najlepszy, dlatego nie rozumiem po co robić podróby :/ Ale cóż, jako widz możemy tylko na takie rzeczy patrzeć ze smutkiem.
Nowe wersje zawsze warto robić, jeśli ma się na nie pomysł (wiele remake'ów przebija oryginały), a starym filmem nadal możesz cieszyć się tak samo. Oczywiście zgadzam się, że dwa pierwsze Spider-Many Raimiego najlepsze jak dotychczas, głównie dzięki charakterowi, które posiadały i muzyce Elfmana, która jest mocno niedoceniana... jak dla mnie spokojnie może stawać w szranki z themem Batmana Burtona.
Jakie podróby i jaki oryginał co ty gadasz ? TO są przecież adaptacje komiksu. Także i trylogię Raimiego można nazwać podróbą materiału źródłówego tym tokiem myślenia. To jest pierwsza i zarazem niezwykle udana filmowa adaptacja komiksu The Amazing Spider-Man. I Też jestem zdania że całą trylogia jest świetna i niezwykle przemyślana. ( Już np w pierwszym filmie mówią o Eddy'm Brocku - szkoda że już na tym etapie go nie dodali jako pobocznej postaci )
Przecież on nie ma nic wspólnego z prawdziwym spidermanem XD Tom Holland najbardziej dał radę. Spiderman to przede wszystkim był nastolatek a nie jakiś podstarzały przegryw.
Tobey mimo sentymentu do całej trylogii był spidermanem dość miernym nie mającym zbyt wiele z komiksowa wersja.
Tobey najlepszy spiderman potem ten najnowszy a najgorszy to garfield to był tak beznadziejny spiderman, że szok
Akurat Garfield był moim zdaniem najbardziej wyluzowanym spider-manem i wydaje mi się, że pasowało to do komiksów. Dostał taki sobie scenariusz, ale moim zdaniem i tak lepszy niż Tom Holland, który jakkolwiek to nie zabrzmi jest spider-manem mocno pod Avengers i cały urok tego uniwersum gdzieś przepadł… (nawet nie dostaliśmy orginu przemiany, oscorp, No prawie nic nie ma oprócz głównego bohatera co go wiąże z historią. A za nią przede wszystkim uwielbiam te uniwersum.