nie schodzi poniżej "9", w każdym mamy do czynienia z humorem przedniej próby, z wdziękiem, z fantazją, świetnym aktorstwem, utrzymaniem równowagi między wszystkimi elementami czegoś, co zwiemy dobrym filmem - nie ma przerostu efektów, gra aktorów doskonała, pomysły scenariuszowe zaskakujące i, co najdziwniejsze, nawet tak zdystansowanym, bo w średnim wieku facetom, jak ja, łatwo wejść w akcję, przejąć się czymś, co z gruntu jest zmyślone. Jeszcze, siłą nawyku, daję 9 gwiazdek, zostawiając "10" może swoim Fellinim, Wajdom, Zanussim, ale po prawdzie - czy ktokolwiek wymyślił i zrealizował w kategorii "popularny film przygodowo-fantastyczny" cokolwiek lepszego, godnego miana arcydzieła gatunku?
Nic dodać, nic ująć. Cała trylogia jest przykładem jak robić dobre(czy raczej genialne) kino rozrywkowe. Tu nawet ciężko mówić o tym, że kontynuacje są gorsze od pierwszej części, bu tu się wszystko zazębia, stanowi całość. Wszystko tu współgra -gra aktorów, scenariusz, muzyka, to wszystko wpływa na oceną trylogii, jako dzieła wybitnego w swoim gatunku. Zawsze mnie dziwi jak ktoś podchodzi do oceny filmów na zasadzie, że to nie jest film ambitny to np. oceny 8-10 nie może dostać. Wg mnie trzeba oceniać gatunkami. Ten film(czy raczej trylogia) to najlepszy przykład jak zrobić dobre kino rozrywkowe. Zresztą jeszcze klika filmów z lat 80 to idealne przykłady jak robić dobre filmy komercyjne. W latach 90 jeszcze nie było źle, potem do głosu doszły efekty specjalne, gdzie nieważny scenariusz byle władować miliony w efekty, to się film sprzeda...Obecnie to efekty specjalne w filmach rozrywkowych mamy takie o których 20 lat temu mogliśmy jedynie marzyć, ale scenariusz większości filmów kuleje...
Nic dodać nic ująć. Świetne napisane. Mi co jeszcze się podoba to granie na emocjach widza. Każdy doskonale wie że film się dobrze skończy a mimo to ogląda to z zapartym tchem i kibicuje bohaterom. Tak jak wspomniałeś, świetny humor, naprawdę na poziomie, niekiedy absurdalne poczucie humoru które bawi we wszystkich częściach. Aktorstwo również niesamowite, chemia między aktorami aż bije. Do tego charakteryzacja i tak oto otrzymujemy trylogię która w każdej części trzyma swój bardzo wysoki poziom. Ostatnio odswiezylem sobie te filmy i byłem zaskoczony że one mimo ponad 30 lat w ogóle się nie zestarzały. Ogląda się to świetnie, z wypiekami na twarzy i autentycznie utożsamia z bohaterami. Piękne kino. Mistrzostwo dla mnie!