bardzo nierealny i widzę w wypowiedziach, że takie jest zdanie wielu użytkowników. Sceny przemocy naciągane i za każdym razem na jeden schemat - dobry obrywa, obrywa, wydaje się że zaraz zginie, a później jakimś cudownym rozwiązaniem wykańcza przeciwnika, który wciąż miał nad nim przewagę. Dialogi proste i bardzo irytująca postać Hala. Film od pewnego czasu mnie nudził właśnie ze względu na przewidywalność fabuły i odrealnione, wręcz durne sceny.
Pisząc o genialnym wykonaniu mam na myśli całą scenerię, montaż, sceny lawin itp. Widać że producenci i reżyser bardzo się postarali o poziom filmu od strony techniczno-wizualnej.
Jednego nie rozumiem, może coś przeoczyłem - mały spoiler - w jaki sposób ten Gabe znajdował walizki przed tą bandą, skoro oni mieli wykrywacz?
Znajdował walizki bo po 1 go wysłali i widział na tym monitorze chyba gdzie są/
To jest chyba jeden z dwóch filmów ze Stallone którego nie oglądałem. Po prostu nie mogę jakoś strawić tego. Nie dla mnie ten klimat :(
Oczywiście że tandeta, ale jednak fajnie się to ogląda, a od czasów dzieciństwa widziałem ten film jakieś 5 razy. Przyzwoite kino. Daję 7, trochę naciągane, ale 6 to dla mnie za mało.
Tandeta? Jaka tandeta. Chyba, że mówisz o tandecie w pozytywnym znaczeniu. Bo to jeden z najlepszych filmów Stallone'a. Takie fajnie nakręcone filmy już nigdy nie powstaną. Prawdziwe męskie kino. Czy nie widzicie tego, że z roku na rok kino coraz bardziej "niewieścieje"? Oczywiście zdarzają się wyjątki, ale to jednak kropla w morzu potrzeb. Poza tym ten film jest jeszcze lepszy w oryginalej wersji reżysera "workprint". Jak uda wam się ją znaleźć, to zdecydowanie polecam - aczkolwiek kopia jest strasznie słaba, trzeba się sporo wysilić aby coś zobaczyć. Jest to wersja bardziej brutalna (NC 17) - wydłużone i bardziej szczegółowe sceny śmierci, więcej dramatyzmu, więcej dodatkowych dialogów między głównymi bohaterami - zostaje wyjaśnionych parę kwestii dotyczących życia Gabe'a i inne takie. Więcej wspinaczki. Ogólnie 15 minut dodatkowych scen. Mam nadzieję, że w końcu uda się ludziom w studio zremasterować tą wersję filmu i wydać na bluray/dvd.
Dzisiaj po latach odświerzyłem sobię ten film i naprawdę bardzo fajne kino rozrywkowe . Tak jak mówisz ,to prawdziwe męskie kino ,czuć było to podczas seansu .Jest twardo ,krwawo i widowiskowo !!! Przestepcy są żli i okrutni ,a bohaterowie (Stallone ,Rooker ) twardzi i nieprzekupni .Bez wątpienia jeden z najlepszych akcyjniaków Stallona jak i lat 90 .Poruszyłeś ciekawy wątek ,,Niewieścienia kina akcji ,, Jam jedną gazetę ,,Film ,, z 2002 roku i tam właśnie piszą o histori kina akcji ,jak i rewolucji jaka tam zaszła w tym gatunku na przestrzeni lat .Główna rewolucja w kinie akcji wynika z zmian kulturowo -społeczno -politycznych .Dziś już podobno widzów nie ciągnie do bohaterów typu Macho w stylu Schwarzeneggera czy Stallone .Podobno widzowie wolą oglądać zwykłych herosów kina akcji typu Jason Bourne'a ,Bryan z Uprowadzonej czy np przygody Petera Parkera który jest zwykłym reporterem ale jak założy strój Spidermana to znowu stanie superherosem .Nawet Bond stał się bardziej ludzki w skórze Craiga .Wogóle jak się ogląda nowe filmy to widać jak mocno szykowane są pod Bourne'a .Ostatnio byłem na 72 godziny Costnera i też film zalatywał Bournem ,nuda wylewała się z ekranu .
No widzisz to są ogólne opinie na temat rewolucji w kinie akcji (a raczej deewolucji w tym gatunku), co nie zmienia faktu, że nadal te wszystkie legendy posiadają sporą rzeszę fanów. A nawet nie rzadko młodsze pokolenia przekonują się do starych dobrych filmów akcji. Po prostu zakładają z góry, że to co starsze to ma gorsze efekty. Nie zdają sobie sprawy z tego jak dobrze kiedyś wyglądały filmy.
Jaka tandeta człowieku?Tandeta to tylko twoja wypowiedź.Argument-To jeden z lepszych filmów Stallone'a.
Odpłyń dzieciaku, skoro nie rozumiesz o co mi chodziło. Dajesz 10 filmom z Van Dammem i jakimś sensacyjkom i jeszcze się burzysz. Te filmy sa mało realistyczne i oklepane, dlatego nazwałem je tandetą. Lubię je, bo bo lubię taki kicz, ale ogarnij się gówniarzu z tymi ocenami. Nie odpisuj.
Ty chyba jesteś gówniarzem chamie.I co cię g...wno obchodzą moje oceny.Oceniam tak jak mi się podoba.Mam nie odpisywać?Z przyjemością.Czepiasz się kurde wszystkiego.
Ale wpisuje się w swoją kategorię. Oczekujesz kiczu oraz zabawy i dostajesz to. Jak chcesz filmu o programistach, to możesz być zawiedziony, jeśli dostaniesz dwóch hipsterów gadających o ajfonach w starbucksie.
Tutaj naprawdę zabrakło dynamiczniejszej akcji i większej dozy realizmu. Nie ma co się zachwycać samą sylwetką Slya.