Swoją oceną 9/10 podniosłem średnią ocen z 2,3 do 4,0 ;D Genialny kicz! Głupi scenariusz, gówniane aktorstwo, badziewny montaż, niskolotna muzyka no główny bohater biegający z bazooką z nieskończoną amunicją. Tylko dla najtwardszych koneserów kina klasy B :)
Se mogą być. Ale autorzy nie wysilili się chociażby na jakąkolwiek autorską nutę, np. Jolko Boczka grającego na akordeonie. Dlatego soundrack do "Korkusuz" jest denny nieco :)
w połowie zawiązała się sensowniejsza akcja dopiero :D fabularne, aktorskie dno (Rambo - mruży oczy, wytrzeszcza oczy, koniec mimiki), ale sceny akcji świetne, bazooka wymiata, nieskończone pociski wbijające się w ziemię, noże zabijające przez indukcję... co tylko sobie można wymarzyć :D
A ja nie mam zamiaru zawyżać tej kupie oceny. Należy się jedynka i mam nadzieję, że reżyser tego filmu nie zarobił ani grosza na tej zrzynce.