Kojarzycie zapewne te filmy kręcone w latach 70 i 80 opowiadające o weteranach wojennych, którzy postanawiają zaprowadzić porządek na ulicach. Często o takich obrazach mówi się vigilante movies. Mogliście się też zastanawiać co tacy weterani robią na emeryturze. W pewien sposób na to pytanie odpowiada film Joe Begos'a....
więcejSuper produkcja w starym stylu, ale chyba nie dla młodych widzów. To raczej podróż sentymentalna. Zadziwiająco sprawnie zrobiony filmik. Nie ma tam kandydatów na Oscara, ale oceny aktorów mocno zaniżone. Przyjemnie się oglądało!
Grupa dziadków przez pół godziny siedzi w barze i piеrdoli kompletne bzdury bez sensu, bo nikt się nawet nie postarał rozpisać dla nich jakichś dialogów, więc chłopaki improwizują, a od debilizmu i czerstwości ich rozmów uszy więdną.
Później zostają napadnięci przez stylizowanych na zombi ćpunów i i przez godzinę trwa...
Po świetnym Bliss, ostrzyłem sobie zęby na nową produkcję Begosa, tymczasem dostałem coś co wygląda na odpad powstały przy kręceniu poprzednika - dwoje bohaterowych pierwszoplanowych tam obecnych tutaj również występuje (tym razem w mniej znaczących rolach), audiowizualnie podobna ejtisowa psychodela (co jest...