Film ma pewne braki, ale ładnie pokazuje, czym jest państwowy "porządek społeczny".
Mimo braku złych chęcii, stróże lewa prześladują jednostkę, deptają jej prawa, a wszystko to robią de facto na zlecenie bandziorów ( socjalizm w pigułce ).
Ostatecznie jeden z funkcjonariuszy pozwala szczutemu człowiekowi ujść, ale jest to możliwe tylko dzięki kłamstwu. Innymi słowy, by być moralnym ( zachować duszę ), odpuszcza sobie swoje obowiązki i wprowadza wszystkich w błąd. Bardzo pouczające.